Nadszedł czas, by podsumować bieżący rok. Mam 30 lat i nigdy nie przeżyłem tak intensywnego okresu jak ten rok. Zapraszam do lektury.
Biznes
Biznes dynamicznie się rozwija. Na rok 2024 postawiłem sobie za cel zatrudnienie pracownika, a cel ten osiągnąłem już w listopadzie 2023 roku. Zatrudniłem pełnoetatową graphic designerkę, która znacząco mnie odciąża i jest wyjątkowo kompetentną specjalistką. To doświadczenie otworzyło mi oczy na trudności (a może raczej wyzwania) związane z zarządzaniem ludźmi i delegowaniem zadań. Ciężko mi było przezwyciężyć myślenie, że „sam zrobię to lepiej, ona sobie nie poradzi”. Mimo to powierzyłem jej zadania, które wcześniej wykonywałem osobiście, i radzi sobie z nimi świetnie.
Zdrowie
Pracując intensywnie nad moim życiem zawodowym, zaniedbałem wszystkie aspekty zdrowia. Pracowałem po kilkanaście godzin dziennie, ograniczając sen do zaledwie 3-4 godzin. Szczególnie ostatnie dwa miesiące roku, listopad i grudzień, były niezwykle wymagające. Moja firma wygrała dwa przetargi, które musieliśmy zrealizować do końca roku, a w zasadzie do 22 grudnia. Dodatkowo nawiązaliśmy współpracę z kilkoma nowymi klientami na zasadach abonamentowych. Wszystko to skutkowało krótkim snem, nieodpowiednią dietą, brakiem aktywności fizycznej i zaniedbaniem kontaktów z bliskimi. Tydzień przed świętami zdecydowałem, że w nowym roku muszę zwolnić tempo, przewidując, że inaczej mogę skończyć w szpitalu. Choć znajomi i przyjaciele nazywają mnie „robokopem” (przez długi czas byłem z tego dumny) uświadomiłem sobie, że w rzeczywistości nim nie jestem 🫣.
W związku z tym, jeszcze w grudniu, postanowiłem zadbać o siebie. Zamówiłem abonament na witaminy Sundose, dopasowane do wyników moich badań, oraz ograniczyłem spożywanie słodyczy niemal do zera. Od stycznia planuję wprowadzić zdrowszą dietę: więcej warzyw, mniej przetworzonej żywności i mniej pieczywa, a także codzienne treningi, przynajmniej 20-minutowe. Alkohol za wyjątkiem okazjonalnych wyjść planuję ograniczyć praktycznie do zera.
Delegowanie
Na początku trudno było mi delegować zadania, ale zdecydowałem się pójść o krok dalej. Z powodu przepracowania i braku czasu, a także z chęci rozwoju firmy, lecz nie kosztem mojego zdrowia, zdecydowałem się na współpracę z wirtualną asystentką. Po sprawnej rekrutacji znalazłem odpowiednią osobę do współpracy. Odciąża mnie z robienia researchu oraz zajmuje się sprawami administracyjnymi, takimi jak przygotowywanie umów. Współpraca ta okazała się na tyle udana, że planuję wkrótce powierzyć jej dodatkowe obowiązki, w tym realizację przelewów, wprowadzanie faktur kosztowych, wystawianie faktur dla klientów oraz przygotowywanie podstawowych ofert.
Psychoterapia
Podjęcie decyzji o rozpoczęciu psychoterapii było dla mnie kolejnym krokiem w kierunku poprawy jakości życia. Mam bardzo niski poziom empatii i trudności z okazywaniem uczuć bliskim, choć nie zawsze tak było – kiedyś byłem jak wulkan emocji. Uznałem, że muszę coś zmienić. Wybór psychoterapii początkowo budził moje wątpliwości (podchodziłem do tego w zasadzie prześmiewczo), jednak postanowiłem dać jej szansę. Chociaż uczęszczam na terapię od niedawna, już teraz widzę, że była to słuszna decyzja. Udało nam się zidentyfikować źródło problemu i obecnie pracujemy nad jego rozwiązaniem.
Rozwój
W bieżącym roku miałem okazję przeczytać tylko kilka książek, jednak każda z nich była niezwykle wartościowa – ich recenzje wkrótce pojawią się na moim blogu. Skupiłem się za to na przejściu czterech kursów autorstwa Pawła Kadysza, które znacząco przyczyniły się do optymalizacji mojej pracy:
- Antyprokrastynacja. To był mój pierwszy kurs u Pawła. Borykałem się z dużym problemem odkładania rzeczy na później, co czasami wciąż mi się zdarza. Jednak dzięki radom z tego kursu skutecznie walczę z tym nawykiem i jestem przekonany, że niedługo całkowicie go wyeliminuję.
- Nieproduktywność. Ten kurs nauczył mnie, jak nie czuć wyrzutów sumienia z powodu odpoczynku oraz jak znaleźć na niego czas. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że decyzja o współpracy z asystentką była bardzo dobrym krokiem.
- Nawykologia. Dzięki temu kursowi stopniowo wprowadzam nowe nawyki do mojego życia, takie jak regularne ćwiczenia czy zdrowe odżywianie.
- Sztuka notowania. To kurs, który uważam za prawdziwą zmianę w moim podejściu. Wcześniej, mimo czytania wielu książek rocznie i oglądania wartościowych materiałów, nie zapisywałem żadnych notatek ani nie dodawałem zakładek. Paweł nauczył mnie, jak tworzyć krótkie, ale wartościowe notatki własnymi słowami i budować osobistą bazę wiedzy.
Oprócz tego mam zakupione dwa kursy – PapaSEO (dotyczący pozycjonowania) oraz Machinę B2B Szymona Negacza, która pomaga zbudować cała sprzedaż i marketing we własnej firmie.
Podsumowanie
Ten rok był dla mnie mieszanką sukcesów i wyzwań. Patrząc wstecz, zdecydowałem się na przewartościowanie i zmianę strategii swojego życia. Planuję delegować więcej zadań i w niedługim czasie zatrudnić kolejną osobę, aby powiększyć nasz zespół składający się obecnie z czterech osób: mnie, dwójki copywriterów na niepełny etat oraz graphic designerki.
Zależy mi również na poświęcaniu więcej czasu sobie i bliskim oraz na własnym rozwoju. Postanowiłem codziennie czytać książki i sporządzać notatki (według metody z kursu Pawła Kadysza), a także robić kursy, wierząc, że najlepszą inwestycją jest rozwój osobisty, zawodowy i zdrowie.
W pewnym momencie skupiłem się na pieniądzach jako głównym celu, zapominając o ich prawdziwej roli. Książka „Kod nadzwyczajnego umysłu”, którą obecnie czytam, przypomniała mi, że chodzi przede wszystkim o spokojne i satysfakcjonujące życie. Pieniądze powinny służyć jako środek do realizacji marzeń i celów, a nie być celem samym w sobie. Moim celem jest podróżowanie, odpoczynek, rozwój firmy, ale jako przygoda, a nie kosztem zdrowia.
Podsumowując, mój plan na 2024 rok to: rozwijać firmę, osiągając znaczny wzrost, ale pracować mniej (dzięki powiększeniu zespołu i dowożeniu klientom najlepszej jakości) oraz znaleźć więcej czasu dla siebie i na swój rozwój.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!